W niedzielnym spotkaniu o dużym znaczeniu punktowym Zawisza Bydgoszcz doznał dotkliwej porażki na własnym stadionie. Gospodarze, którzy w ostatnich tygodniach zdobyli zaledwie punkt w trzech kolejkach, liczyli na przełamanie złej passy w starciu z wiceliderem tabeli.
Mecz od początku ułożył się niekorzystnie dla bydgoszczan. Już w 3. minucie czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję zawodniku gości otrzymał Mariusz Sławek, co zmusiło Zawiszę do gry w osłabieniu przez niemal całe spotkanie. Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej w 35. minucie, gdy z powodu urazu boisko musiał opuścić najskuteczniejszy napastnik gospodarzy, Patryk Mikita.
Błękitni wykorzystali przewagę liczebną i w 40. minucie objęli prowadzenie za sprawą Mateusza Piotrowskiego. Zaledwie trzy minuty później gospodarze zaliczyli kolejny cios – Sebastian Rugowski skierował piłkę do własnej bramki, podwyższając prowadzenie gości na 2:0.
Po zmianie stron Błękitni kontynuowali skuteczną grę. W 53. minucie na listę strzelców wpisał się Maciej Ignasiak, a w 78. minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Piotrowski, ustalając wynik meczu na 0:4.
Porażka znacząco pogorszyła sytuację podopiecznych trenera Adriana Stawskiego w ligowej tabeli. Strata do lidera wzrosła do 13 punktów, a do wicelidera – Błękitnych Stargard – do 10 punktów. Biorąc pod uwagę niekorzystne bilanse bezpośrednich spotkań z czołowymi drużynami, realne dystanse są jeszcze większe.
Zawisza będzie miał szansę na rehabilitację już w najbliższą sobotę, kiedy to zmierzy się na wyjeździe z Cartusią Kartuzy. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:00 i będzie to ostatni wyjazdowy mecz bydgoszczan w tym sezonie.
Zostaw recenzję