Druga porażka z Błękitnymi Stargard

fot. Łukasz Gełda

Piłkarzom Zawiszy nie udał się rewanż za jesienną porażkę u siebie z Błękitnymi. W sobotnie (16 kwietnia) popołudnie niebiesko-czarni przegrali w Stargardzie 1:2 w meczu 24. kolejki III ligi (gr. 2).

Zawisza rozpoczął mecz w Stargardzie z dużym animuszem i mógł prowadzić 1:0 już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego Pawła Szuty. Bydgoszczanie wysoko zaatakowali obrońców gospodarzy na ich połowie i piłkę przejął Kamil Żylski, który wpadł z nią w pole karne. Niestety, futbolówka nieco mu odskoczyła i z interwencją zdążył Dominik Sasiak, który wyłuskał ją spod nóg snajpera Zawiszy.

W pierwszych minutach optyczną przewagę wypracowali sobie goście. Błękitni przyczaili się na własnym przedpolu, licząc na kontrataki. Po jednym z nich, Marcin Rajch ostro zaatakował ofiarnie interweniującego Michała Dumieńskiego, za co otrzymał żółtą kartkę. W 11. minucie gospodarze ruszyli prawą stroną boiska. Na wysokości pola karnego Zawiszy piłkę otrzymał Damian Niedojad, który mimo asysty obrońców precyzyjnie uderzył prawą nogą. Piłka poszybowała lobem w przeciwległy róg bramki Zawiszy i mijając w powietrzu Dumieńskiego, wylądowała w siatce. Dla najlepszego strzelca Błękitnych było to 10. trafienie w sezonie i czwarte przeciwko ekipie z Bydgoszczy.

Po golu gra się wyrównała. Zawisza nie potrafił stworzyć klarownej okazji pod bramką gospodarzy, a Błękitni starali się przejąć inicjatywę w środku pola. W 27. minucie po kilku chaotycznych podaniach z obu stron piłkę przejął na połowie gospodarzy Maciej Koziara. Pomocnik Zawiszy sprytnym balansem ciała zgubił trzech przeciwników i wbiegł w pole karne w sytuacji sam na sam z Sasiakiem. Strzał Koziary bramkarz Błękitnych zdołał jeszcze odbić, ale przy dobitce Piotra Okuniewicza nie miał już żadnych szans. Trzeba zaznaczyć, że były to pierwsze celne uderzenia bydgoszczan w tym spotkaniu.

Radość niebiesko-czarnych nie trwała długo. Pięć minut później dramatyczny w skutkach błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej strefy obronnej popełnił Rafał Piekuś. Najpierw popisał się efektowną sztuczką techniczną, dzięki której uciekł przed atakiem zawodnika gospodarzy, ale po chwili podał piłkę niechlujnie wprost pod nogi innego piłkarza Błękitnych, który rozpędzony wpadł w pole karne Zawiszy i nadział się na wyciągniętą nogę Ariela Jastrzembskiego. Sądzia Szuta uznał, że bydgoski obrońca spowodował upadek atakującego i bez wahania wskazał na „jedenastkę”. Rzut karny na gola zamienił w 33 minucie gry Adrian Kwiatkowski.

W doliczonym czasie gry Zawisza miał szansę na wyrównanie. Tuż przed linią pola karnego faulowany był Okuniewicz. Piłkę na szesnastym metrze ustawił Mateusz Oczkowski, ale po jego silnym uderzeniu futbolówka przeleciała obok prawego słupka bramki gospodarzy.

Druga połowa nie przyniosła goli. Widzowie oglądali bardziej otwarty pojedynek. Ataki sunęły raz na jedną, raz na drugą stronę. Gra jednak była często przerywana faulami. Bardzo dobrze w bramce Zawiszy spisywał się Dumieński. W 75. minucie powinno być 2:2. Niebiesko-czarni przeprowadzili akcję od własnej bramki lewą strona. Tuż przy linii bocznej piłkę otrzymał Żylski. Zbiegł do środka i uderzył bardzo mocno z około 25 metrów. Mimo że futbolówka leciała w środek bramki, Sasiak miał duże kłopoty z interwencją i odbił ją przed siebie wprost pod nogi nadbiegającego Stanisława Wędzelewskiego. Niestety, pomocnik Zawiszy z siedmiu metrów posłał ją wysoko nad poprzeczką.

Od 86. minuty bydgoszczanie grali z przewagą jednego zawodnika. Za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Konrad Prawucki. Chwilę później rajdem lewym skrzydłem popisał się rezerwowy Tomasz Żyliński. Obrońcy gospodarzy ratowali się faulem i sędzia podyktował rzut wolny dwa metry przed linią z lewej strony pola karnego. Do dośrodkowania podszedł Robert Tunkiewicz, który też wszedł na boisko w drugiej połowie. Bardzo silnie wstrzelił piłkę tuż przy dalszym słupku, ale nikt nie przeciął jej lotu i omijając bramkę wyszła poza boisko. Tunkiewicz próbował jeszcze zaskoczyć gospodarzy w czwartej doliczonej minucie gry. Egzekwował rzut wolny z odległości około 23 metrów na wprost bramki Błękitnych. Niestety, posłał piłkę wysoko nad poprzeczką.

Ostatecznie mecz zakończył się porażką Zawiszy 1:2. Niebiesko-czarni oddali w całym spotkaniu zaledwie cztery celne strzały – po dwa w każdej części gry. W tej statystyce zdecydowanie lepsi byli gospodarze, którzy trafiali w światło bramki Dumieńskiego aż dziewięć razy.

W następnej kolejce Zawisza zaliczy trzy punkty przyznane za walkower z Elaną Toruń, która wycofała się z rozgrywek. Teraz czekają niebiesko-czarnych dwa trudne wyjazdy. Już w najbliższą środę (20 kwietnia) w Brodnicy niebiesko-czarnych czeka ćwierćfinałowy pojedynek w Okręgowym Pucharze Polski ze Spartą. Tydzień później (27 kwietnia) bydgoszczanie zmierzą się z Pogonią w Nowych Skalmierzycach. Piłkarzy Zawiszy ponownie zobaczymy w Bydgoszczy w ostatnią sobotę miesiąca (30  kwietnia). W meczu 27. kolejki na Gdańskiej 163 zmierzą się z ekipą Bałtyku Koszalin. Początek spotkania zaplanowano na godz. 17.00.

BŁĘKITNI STARGARD – ZAWISZA BYDGOSZCZ  2:1  (2:1)

Bramki: Damian Niedojad (11 min.), Adrian Kwiatkowski (33 min.  – rzut karny) – Piotr Okuniewicz (27 min).

Żółte kartki:

Rajch, Liśkiewicz, Prawucki (x2) Niedojad – wszyscy Błękitni

Koziara, Sochań, trener Kołc, Dahms – wszyscy Zawisza

Czerwona kartka: Prawucki (za drugą żółtą)

BŁĘKITNI: Dominik Sasiak – Maciej Liśkiewicz, Jakub Sawczak, Krystian Kujawa, Jakub Stawski, Vadym Novykov, Marcin Rajch (78. Vovchenko), Adrian Kwiatkowski (55 min Zdunek), Konrad Prawucki, Damian Niedojad, Grzegorz Tarasewicz.

Rezerwowi: Miłosz Siekacz, Mykyta Vovchenko, Marcin Konopski, Michał Szczyrba, Dominik Lis, Jakub Koczorowski, Bartłomiej Zdunek.

Trener: Maciej Sayed

ZAWISZA: Michał Dumieński – Ariel Jastrzembski, Adam Paliwoda, Stanisław Wędzelewski (86 min. Maciejewski), Korneliusz Sochań, Mateusz Oczkowski (63 min. Żyliński), Wojciech Mielcarek, Rafał Piekuś (78 min. Furst), Maciej Koziara, Kamil Żylski (78 min. Dahms), Piotr Okuniewicz (78 min. Tunkiewicz).

Rezerwowi: Bartosz Szelong – Medard Dahms, Cyprian Maciejewski, Tomasz Żyliński, Sebastian Weremko, Oskar Furst, Robert Tunkiewicz.

Trener: Piotr Kołc

Sędzia główny Paweł Szuta, sędziowie asystenci Jakub Lewczuk, Wojciech Bukowy – wszyscy Wielkopolski ZPN