Awans jest nasz! Juniorzy Zawiszy zagrają w Centralnej Lidze Juniorów

fot. Łukasz Gełda

To był prawdziwy dreszczowiec na głównej płycie stadionu przy Gdańskiej 163. Młodzi Rycerze pokonali w niedzielę (21 listopada) Gedanię Gdańsk 4:3 i awansowali do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów U17.

– Tak gra Zawisza! – cieszył się po meczu Artur Cielasiński, trener młodych piłkarzy (rocznik 2005). –  Musimy w każdym meczu pokazywać charakter. Dla kibiców, dla klubu. Potrafimy się podnosić z kolan, co ten klub pokazał niejednokrotnie.

Młodzi Rycerze przystępowali do niedzielnego (21 listopada) rewanżu z Gedanią po zwycięstwie w Gdańsku 1:0. Trener Cielasiński w ubiegłym tygodniu tonował nastroje: – Cieszymy się z wyniku, ale dla nas to dopiero pierwsza połowa. Podchodzimy do tej rywalizacji z pokorą.

Od pierwszego gwizdka sędziego mecz na głównej płycie stadionu przy Gdańskiej 163 prowadzony był w bardzo dobrym tempie. Obie drużyny prezentowały dojrzały futbol, zwłaszcza pod względem taktycznym. Gdańszczanie przyjechali odrobić straty, ale niebiesko-czarni starali się skutecznie kontrolować przebieg wydarzeń na boisku, rozbijać ataki gości i wyprowadzać groźne akcje zaczepne. W środku pola umiejętnie kierował poczynaniami zespołu kapitan niebiesko-czarnych, Norbert Gaczkowski. Ta taktyka przyniosła efekt w 26. minucie. Piłka zagrana na prawe skrzydło dotarła do Kacpra Nowaka, który błyskawicznie zeskanował sytuację w polu karnym i precyzyjnie dośrodkował w okolice „szesnastki”. Tam już wbiegali dwaj zawodnicy Zawiszy, a futbolówkę idealnie uderzył z powietrza Mikołaj Prosek i ta wylądowała tuż przy słupku w bramce Gedanii.

Goście mieli idealną okazję do zdobycia gola w 40. minucie, kiedy to wyłuskali piłkę w środku pola i ruszyli z kontrą w przewadze czterech na trzech. Świetnie jednak zachował się bramkarz Zawiszy. Maksymilian Tęgowski umiejętnie skrócił kąt i wybronił strzał napastnika Gedanii.

Po pierwszych 45 minutach piłkarze schodzili z boiska przy stanie 1:0 dla Zawiszy.

W drugiej części piłkarze Zawiszy zafundowali kibicom istny dreszczowiec. – W drugą połowę źle wyszliśmy z szatni – analizował na gorąco po meczu trener Cielasiński. – Szybko straciliśmy dwie bramki. Zdążyliśmy się jednak pozbierać i poukładać to, tak jak w pierwszej połowie.

Goście doprowadzili do wyrównania już w 48. minucie. Prawą stroną wbiegł w pole karne Zawiszy Aleksander Łazarski i przy próbie minięcia obrońcy został powalony na murawę. Sędzia bez wahania wskazał na „jedenastkę”, a rzut karny pewnie wykorzystał Mateusz Gaweł.

Bydgoszczanie nie zdążyli się otrząsnąć po stracie gola, a na tablicy już widniał wynik 2:1 dla Gedanii. W 51. minucie do siatki Zawiszy trafił z 12 metrów Stanisław Dolański, którego bez opieki w polu karnym pozostawili defensorzy gospodarzy.

Trener Cielasiński zareagował błyskawicznie i wprowadził na boisko Mateusza Szymczyka za Krystiana Rodoszko. Zawisza odzyskał kontrole w środku boiska. Niebiesko-czarni znowu umiejętnie kasowali ataki Gedanii i sami zaczęli budować akcje ofensywne. W 62. minucie środkiem boiska piłkę poprowadził Igor Sobieralski i posłał prostopadłe podanie w pole karne. Zza pleców obrońców wyskoczył Maciej Bakuniak, przejął futbolówkę i nie dał żadnych szans bramkarzowi gości.

Bramka wyrównująca zdekoncentrowała bydgoszczan. Trzy minuty później goście przeprowadzili atak prawą stroną, a piłka dośrodkowana w pole karne minęła zdumionych obrońców i trafiła pod nogi Jakuba Abramowicza, który uderzył mocno i celnie. Gdańszczanie znowu wyszli na prowadzenie.

Młodzi Rycerze zaatakowali ze zdwojoną determinacją. Koniecznie chcieli rozstrzygnąć rywalizację w regulaminowym czasie gry i nie wystawiać się na loterię w dogrywce, czy w ewentualnych rzutach karnych. W 79. minucie znakomitą okazję miał Nowak, ale zamiast strzelać na bramkę, próbował jeszcze dograć piłkę na lewą stronę do wbiegającego kolegi. Niestety, zabrakło w tym podaniu dokładności.

Dwie minuty później prawą stroną ruszył z kontrą Sobieralski. Urwał się obrońcom, wpadł w pole karne i pobiegł z piłką do linii końcowej. Stamtąd dośrodkował wzdłuż bramki, a futbolówkę wbił do siatki Szymczyk, który świetnie zamykał akcję z lewej strony.

Piłkarze Gedanii rzucili się do odrabiania strat. W role napastnika wcielił się nawet stoper Gaweł. Przed Zawiszą otworzyła się szansa skontrowania gości, zwłaszcza że na szpicy swoimi rajdami raz po raz nękał obrońców gości Alan Serwach. W 89. minucie po jednej z takich kontr świetnej okazji nie wykorzystał Nowak, który z kilkunastu metrów, mając przed sobą już tylko bramkarza, uderzył wysoko nad poprzeczką.

W doliczonym czasie gry wreszcie udało się Serewachowi. Jego szybkość sprawiła, że najpierw ograł obrońcę i zdążył dobiec do wypuszczonej przed siebie w pole karne piłki przed interweniującym golkiperem Gedanii. Napastnik Zawiszy „dziubnął” futbolówkę, a bramkarz powalił go na murawę. Sędzia odgwizdał faul i podyktował rzut karny dla gospodarzy, którego na gola zamienił Nowak.

Kibice mogli głośno skandować „awans jest nasz”. Na wiosnę Zawisza Bydgoszcz zagra w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów U17. – Historyczna rzecz. To cieszy. Cieszy zawodników, cieszy trenerów i pewnie cieszy cały klub – mówił po ostatnim gwizdku sędziego trener Cielasiński. – Rok ciężkiej pracy za nami i jak widać, opłacało się.

ZAWISZA BYDGOSZCZ – GEDANIA GDAŃSK 4:3 (1:0)

Pierwszy mecz 1:0 dla Zawiszy

Bramki: Mikołaj Prosek (26 min.), Maciej Bakuniak (61 min.), Mateusz Szymczyk (81 min.), Kacper Nowak (90+3 min.-rzut karny) – Mateusz Gaweł (49 min. – rzut karny), Stanisław Dolański (51 min.), Jakub Abramowicz ( 65 min.)

Żółte kartki:

Dawid Klukiewicz-Okpaca, Alan Serwach – obaj Zawisza

Mateusz Gaweł, Aleksander Łazarski – obaj Gedania

ZAWISZA: Maksymilian Tęgowski – Jakub Rożek, Mateusz Gorzycki, Norbert Gaczkowski, Kacper Nowak (90+4 min. Potempa), Dawid Klukiewicz-Okpaca, Alan Serwach, Igor Sobieralski (90 min. Syty), Krystian Radoszko (46 min. Szymczyk), Mikołaj Prosek, Maciej Bakuniak (69 min. Jaskuła)

Rezerwowi: Dawid Prus – Hubert Jaskuła, Mateusz Strehlke, Mateusz Starszak, Krzysztof Potempa, Mateusz Szymczyk, Adam Syty

Trener: Artur Cielasiński

GEDANIA: Aleksander Petza – Mateusz Gaweł, Konrad Waliszewski, Gustaw Panic, Kamil Witkowski, Bartłomiej Burkhardt, Igor Bogdański, Jakub Iwanicki (46 min. Dolański), Aleksander Łazarski (84 min. Szymański), Karol Wójcik, Jakub Abramowicz

Rezerwowi: Szymon Bieliński – Filip Szymański, Patryk Popieliński, Stanisław Dolański, Piotr Witczak, Szymon Kruczyński, Paweł Paliwoda

Trener: Dariusz Stasiuk

Widzów: ok. 300

kj