Trzej piłkarze kończą przygodę z Zawiszą

Adriana Brzezińskiego, Tomasza Prejsa i Jakuba Wituckiego nie zobaczymy wiosną w niebiesko-czarnych barwach.

Adrian Brzeziński rozwiązał kontrakt z klubem z powodów prywatnych i zawodowych. 26-letni pomocnik jesienią stał się legendą klubu. Przed meczem ze Stolemem odebrał z rąk dyrektora sportowego Marcina Łukaszewskiego statuetkę rycerza za 100 występów w niebiesko-czarnych barwach. W ekipie odrodzonego Zawiszy pojawił się wiosną 2017 roku. Na boisko wszedł już w pierwszym meczu rundy rewanżowej B-klasy z Wisłą Fordon (3:0). W następnym pojedynku wpisał się pierwszy raz na listę strzelców. W 27. minucie otworzył wynik meczu z Zorzą Ślesin, który Zawisza wygrał 7:1. W sumie Brzeziński strzelił 31 goli, a ostatniego zdobył w Gdyni, w przegranym 1:3 meczu z Bałtykiem. Była to historyczna bramka, bo dzięki niej Adrian może się pochwalić niezwykłym wyczynem – trafiał do siatki przeciwników Zawiszy na każdym poziomie rozgrywkowym od B-klasy do III ligi.

Jeszcze w listopadzie mówił w rozmowie z zawiszabydgoszcz.pl: „Mierzmy jak najwyżej. Zobaczymy co czas pokaże. Najważniejsza jest ciężka praca. Wiadomo, że wszyscy w Zawiszy marzymy, żeby jak najszybciej wrócić do ekstraklasy”.

Tomasz Prejs dołączył do ekipy Zawiszy w klasie okręgowej przed rundą wiosenną 2019 roku. Zadebiutował w 68. minucie meczu z Promieniem Kowalewo Pomorskie, wygranym przez niebiesko-czarnych 6:0. Już trzy minuty później zaliczył asystę przy piątym golu, którego autorem był Krzysztof Urtnowski. 26-letni pomocnik zaliczył 74 występy, w których zdobył dziewięć goli.

Kibice najmilej będą zapewne wspominać bramkę, którą Prejs strzelił w piątej doliczonej minucie gry derbowego spotkania z Chemikiem w pierwszej kolejce IV ligi, które odbyło się 1 sierpnia 2020 roku na stadionie przy Gdańskiej 163. To była praktycznie ostatnia akcja meczu. Z rzutu wolnego z własnej połowy w pole karne gości dośrodkował Michał Oczkowski. W powietrznej walce najlepszy okazał się Bartosz Stoppel, który zgrał piłkę głową na 14. metr wprost pod nogi Prejsa. Pomocnik Zawiszy nie namyślał się ani chwili i kropnął z woleja na tyle silnie i precyzyjnie, że futbolówka wpadła do siatki Chemika, odbijając się efektownie od słupka. Ten gol dał Zawiszy remis 2:2 na inaugurację rozgrywek, które niebiesko-czarni zakończyli awansem do III ligi.

W III lidze Prejs zagrał 870 minut. Po jesieni klub postanowił rozwiązać kontrakt z zawodnikiem.

Z Zawiszą żegna się też Jakub Witucki. Kontrakt, który obowiązuje do końca 2021 roku, nie został przedłużony. 29-letni obrońca grał w niebiesko-czarnych barwach od sezonu 2018/19. Debiutował w meczu pierwszej kolejki rozgrywek klasy okręgowej, wygranym 1:0 na wyjeździe z Promieniem Kowalewo Pomorskie. Wystąpił w 66 meczach.

kj, zawiszastats.pl