Medard Dahms 29 marca skończył 17 lat. Rok wcześniej podpisał z Zawiszą pierwszy profesjonalny kontrakt, a w drużynie seniorów zadebiutował mając 15 lat i 71 dni. Dziś utalentowany pomocnik przechodzi rehabilitację po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego (ACL). Sprawdziliśmy jak po operacji „Medi” radzi sobie bez gry w piłkę.
ACL potrafi pokrzyżować plany. Na jakim etapie rehabilitacja, jak się ogólnie czujesz?
Dahms: Teraz jestem niecałe 3 miesiące po operacji i wszystko idzie zgodnie z planem. Już robię dużo rzeczy – pływam, jeżdżę na rowerze albo żongluje. Czuje się bardzo dobrze. Atmosfera na rehabilitacji jest fajna, wiec ja daje z siebie wszystko.
Pada konkretny zakres czasu kiedy przypuszczalnie wrócisz do treningów?
Dahms: Mam zacząć biegać około czerwca/lipca, a grać w piłkę bliżej września, ale do tego jeszcze trochę czasu i cos może się zmienić.
Pamiętasz sytuację w której nabawiłeś się kontuzji?
Dahms: Szczerze nie wiem jak to się stało, ale chyba podczas przyjęcia piłki na wykroku noga mi się ześlizgnęła, bo po tym poczułem ból.
Każda kontuzja wymaga ciężkiej pracy i czasu. Jak u ciebie z nastawieniem?
Nie odpuszczam treningów, ale też wiem, że potrzeba czasu, aby więzadło się zrosło. Lepiej wrócić miesiąc za późno, niż za wcześnie i przechodzić przez to jeszcze raz.
Martwisz się o powrót na boiska?
Dahms: Nie, jestem do tego pozytywnie nastawiony i zmotywowany!
Starasz się mimo kontuzji być blisko zespołu?
Dahms: Jeśli nie koliduje to z rehabilitacja, to staram się odwiedzać kolegów z drużyny. Nie mogę się doczekać swojego powrotu na boisko. Najlepiej wraz z powrotem kibiców na trybuny!
Medard Dahms zadebiutował w seniorskiej piłce 8 czerwca 2019 roku meczem klasy okręgowej (2018/2019) przeciwko drużynie Startu Pruszcz (1:0). Miał wtedy 15 lat i 71 dni.
Pierwszą bramkę jako senior strzelił 2 października 2019 roku w meczu pucharowym z Piastem Złotniki Kujawskie (9:0).
Rehabilitację zapewnił klub przy współpracy z Medycyną dla Sportu i dr Adamem Piesikiem.
Zostaw recenzję